Zawiał silny wiatr i Natsu automatycznie otulił się szczelniej swoim białym szalikiem, choć nie czuł zimna.
Był środek nocy a pomimo tego na zewnątrz wydawało się być nienaturalnie jasno. Gwiazdy chyba nie mogą dawać aż takiego blasku? Tego pytania nie zadał sobie jednak nasz Smoczy Zabójca. Miał głowę zaprzątniętą poważniejszymi sprawami. Stał naprzeciw drzwi gildii, zamkniętymi – co trzeba podkreślić – a mimo tego mógł zobaczyć co działo się w środku, jak gdyby były przezroczyste.
Był środek nocy a pomimo tego na zewnątrz wydawało się być nienaturalnie jasno. Gwiazdy chyba nie mogą dawać aż takiego blasku? Tego pytania nie zadał sobie jednak nasz Smoczy Zabójca. Miał głowę zaprzątniętą poważniejszymi sprawami. Stał naprzeciw drzwi gildii, zamkniętymi – co trzeba podkreślić – a mimo tego mógł zobaczyć co działo się w środku, jak gdyby były przezroczyste.